Post społecznie zaangażowany
Jako Polki uchodzimy za piękne kobiety. Myślicie, że to przez wysokie kości policzkowe i krągłe piersi? Przez „lico bielsze od mleka”? A może efekt wow robi „z czarną rzęsą powieka”? *
Ostatnio doszłam do wniosku, że nas po prostu warunki tak hartują.
Przez pół roku słońca jest jak na lekarstwo. Ergo – mniej przebarwień. Oczu się nie mruży, to i zmarszczki mimiczne mniejsze.
Krioterapia, fundowana przez arktyczny wiatr i wszelkie wyroby śniegopodobne, idealnie konserwuje nam ciała i zmniejsza zużycie biologiczne. A jak powieje mocniej, to jeszcze można to pod masaż bioprądami podciągnąć. Zresztą rzeczywistość lubi nas od czasu do czasu posmagać na pobudzenie krążenia.
Deszcze, dość regularne w swej częstotliwości, zapewniają doskonałe nawilżenie. Szczególnie włosów. Najlepiej świeżo po prostowaniu. Jak już jesteśmy przy deszczach, to zawsze można mieć nadzieję, że trafią się te kwaśne. Czysta oszczędność, prawda? Po co wydawać miliony monet na kwas migdałowy, skoro chemikalia płyną za darmoszkę?
A co jest najpiękniejszą ozdobą kobiety? Uśmiech! I tu powiem wam, że absurdy, których doświadczamy są najlepszą lekcją życia. Jak słyszę o niektórych pomysłach, to mam wrażenie, że można albo siąść i płakać, albo wziąć na śmiech – nihil est tertium.
***
Może jest jednak trzecia droga? Ta, która każe nam się zastanowić nad światem, w którym żyjemy i wziąć za niego odpowiedzialność.
Nie będę ściemniać, że mi wszystko jedno jak wyglądam. Pewnie, że nie! Lubię mieć zrobione oko i pomalowane paznokcie. Lubię mieć gładką skórę i błyszczące włosy. Nie lubię za to tortur i bezmyślności.
Żyjemy w czasach, gdy głos zwykłych obywateli może być słyszalny. W czasach, kiedy możemy mieć realny wpływ na kształt świata. Pytanie tylko, czy chcemy zaangażować się w te zmiany?
Maja Klemp, autorka bloga Miłość w czasach strefowych, zamieściła ostatnio na swoim fanpage’u na Facebooku informację o tym, że europejski zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach jest łamany. Mimo szczytnych założeń i nacisków społecznych, wielkie koncerny ciągle korzystają z tej formy eksperymentów. Eksperymentów, które wywołują cierpienie istot słabszych niż my.
Pod tym linkiem: https://eci.ec.europa.eu/019/public/#/screen/home możecie znaleźć petycję wzywającą Komisję Europejską do zmiany przepisów, tak by kosmetyki dopuszczane do obiegu były bezpieczne dla ludzi i środowiska, a jednocześnie nie były testowane na zwierzętach. Aby KE pochyliła się nad tym tematem, potrzeba miliona podpisów i osiągnięcia progu minimalnego w przynajmniej 7 krajach członkowskich. W tej chwili jedynie Finlandia i Czechy osiągnęły wymagane minimum. W Polsce przekroczyliśmy 60%, ale ciągle brakuje kilkunastu tysięcy podpisów.
***
Moim zdaniem o wielkości człowieka świadczy to, w jaki sposób odnosi się do słabszych od siebie. Nie tylko do zwierząt. Świat fauny i flory uczy nas delikatności. Jeśli nie obrywamy płatków dla przyjemności niszczenia, to nie skatujemy też psa. A jeśli troszczymy się o zwierzęta, to o ile więcej miejsca robi się w naszych sercach dla ludzi? Jedni postawią na pomoc dzieciom, inni staruszkom. Ktoś wesprze projekty edukacyjne, ktoś inny będzie chciał przeciwdziałać przemocy w rodzinie albo zatroszczy się o bezdomnych. Nie ma jednej słusznej drogi. Uzupełniajmy się w działaniach i nie bądźmy obojętni.
Najpiękniejsze powinno być serce.
Fot. Jonas Vincent / Unsplash |
* Tak, cytowałam Mickiewicza – jak nas chwalą to pamiętam. A jakby ktoś zapomniał, jest to fragment „Trzech Budrysów” :) Wiecie, jesteśmy silniejsi niż nam się wydaje. Wykorzystajmy to mądrze.
Podpisałam już dawno. Ważny temat, warto o tym mówić wszem i wobec, nawet jeśli ktoś wolałby popijać kawusię i przeglądać jedynie miłe, przyjemne fotki na społecznościówkach. Ostatnio bywam rozdrażniona, kiedy myślę, jakie paskudne cechy wychodzą z niektórych ludzi (na szczęście są też ci, którzy pokazują, że nie warto tracić wiary w ludzkość), jakie okropne rzeczy się u nas dzieją, a w sieci... "Co dziś robicie na obiad?", "Jaką książkę przeczytaliście?", "Jaką kawusię pijecie?" Jakby nic się nie działo, jakby było normalnie.
OdpowiedzUsuńOt, ponarzekałam niedzielnym wieczorem. W każdym razie post bardzo ważny, na bardzo ważny temat.
Cieszę się, że jest nas już trochę :) w ogóle w statystyce państw UE, które podpisały petycję wypadamy całkiem nieźle.
UsuńZastanowiło mnie to co napisałaś: "jakby było normalnie". I wiesz co? Dla wielu ludzi jest normalnie. Dzień jak co dzień. Nie ma biedy, przemocy, klęski klimatycznej - to wszystko przepływa z daleka od nich. Są nieświadomi. A po części nieświadomi też tego, że mają wpływ na zmiany. Rządzący państwami nie są nietykalni i nieomylni - wręcz przeciwnie, odpowiadają przed Narodem. Naród tylko musi chcieć od nich wymagać i patrzeć na ręce. W każdym kraju,nie tylko w Polsce.
Wkleję tu wypowiedź, którą przeczytałam dziś na FB:
Usuń"Niedawno fejsbuk wyświetlił mi wspomnienie sprzed kilku lat - na zdjęciu widać młodzieńca pałaszującego spagetti. Aparat uchwycił moment, kiedy z widelca młodzieńca kluski spadają z powrotem na talerz. Chwilę przedtem funkcjonariusz wlokący mnie do pobliskiej bramy potrącił stolik, przy którym młodzieniec wcinał kluski. Nowym Światem maszerowali akurat równym krokiem młodzi polscy faszyści krzycząc - "Śmierć wrogom Ojczyzny", "Polska biała, albo bezludna", "A na drzewach zamiast liści..." Nie jestem pewien, czy policjant, który mnie wlókł do bramy na tyłach Nowego Światu potrącając po drodze młodzieńca wcinającego kluski miał akurat przyczepiony do munduru mieczyk chrobrego, ale młodzieniec ogóle nie zareagowałby ani na faszystów wywrzeszczających życzenia śmierci dla wszystkich innych, niż oni sami, ani na funkcjonariuszy wywlekających nas sprzed maszerujących równym krokiem faszystów - gdyby nie został potrącony i nie spadła mu z widelca kluska. Moich rodaków nie obchodzą ani puschbacki, ani łapanki, ani wywózki. Część moich rodaków popiera "obronę granic" za pomocą drutu kolczastego, ale większości to po prostu nie interesuje."
Obojętność jest taka zimna. I straszna. Robi z ludzi armię zasuszonych mumii.
UsuńNie chcę odnosić się bardziej do tego wpisu z Facebooka. Przeraża mnie taki świat. Wolę upiększać swoje poletko i nie wpuszczać tego chłodu.
Sposobów na wyrażanie siebie w radości dzielenia się z innymi jest wiele, dużo możemy zdziałać dla świata jako jednostki, ważne, aby mieć świadomość, że nawet małe rzeczy się liczą.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak - nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jaką mamy siłę. Drobne gesty mają czasem większą siłę oddziaływania niż najbardziej spektakularne happeningi.
UsuńNa pewno zaraz podpiszę tę petycję. Nie ma bowiem mojej zgody na takie ekspetymenty na biednych zwierzętach. Ludzie są podli. Brak mi słów.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Nasz głos naprawdę się liczy. A każde zło należy przecinać!
UsuńStraszne, że w tych czasach, gdy jest tak duży rozwój technologiczny niektóre firmy nadal testują na zwierzętach .... petycję podpiszę
OdpowiedzUsuńTo nie jest też tak, że pracownicy takich firm to diabły wcielone. Czasem prawo wręcz wymaga testów - a w naszym interesie jest to, by takie okrutne prawa zmieniać!
UsuńZgadzam się z Tobą, że najpiękniejsze powinno być serce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cieszę się :)
UsuńWpis taki mądry i z przesłaniem, że napiszę coś z dupy aby na świecie panowała równowaga. Jaki śliczny kociamber!
OdpowiedzUsuńWięc mówisz, że jarają cię kocie łapki... Hmmmm :p
UsuńTak, zgadzam się całkowicie z tym, że tak naprawdę definiuje nas stosunek do słabszych.
OdpowiedzUsuń💚
UsuńDziękuję Ci za ten post. Tak bardzo, bardzo.
OdpowiedzUsuńI tak przy okazji - masz wspaniałe Czytelniczki! <3
Oczywiście, że tak! Najlepsze na świecie ❤️❤️❤️
UsuńNajgorsza jest obojętność i odwracanie głowy na problemy innych ludzi i braci mniejszych. Petycję już jakiś czas temu podpisałam.
OdpowiedzUsuńSuper! Oby jak najwięcej ludzi, którzy chcą zmieniać świat na lepsze!
Usuń"A jak powieje mocniej, to jeszcze można to pod masaż bioprądami podciągnąć." Już kiedyś otym myślałam, ale chyba naprawdę założę zeszyty z Twoimi cytatami ^^
OdpowiedzUsuńAleż się nie krępuj 🤣 za 2 lata mi wyciągniesz zestawienie 10 najlepszych 😇
UsuńŚwietny post, na początku się uśmiałam, czytając o naturalnych zabiegach, które nas upiększają 😁 Potem zrobiło się poważnie i smutno, ale zgadzam się z tobą w stu procentach.
OdpowiedzUsuń💜 tak miało być: trochę na wesoło, bo w sumie wszystkim nam jest miło, kiedy dobrze wyglądamy. Ale też na poważnie, bo czasem dla tego wyglądu poświęcamy zbyt wiele, nawet sobie z tego sprawy nie zdając.
Usuńtaka petycja to wręcz konieczność do podpisania! Co z tego że ludzie będą mieli piękne mordy czy włosy, jak zwierzęta przypłacą do życiem...
OdpowiedzUsuńDziękuję! 💕 Cieszę się, że tak wiele osób ma otwarte, dobre serca😘
UsuńPoruszyłaś bardzo ważny temat. Oczywiście zaraz podpiszę petycję.
OdpowiedzUsuńDziękuję 💚
UsuńPodpisuję się pod wszystkim - jasne, to super że wygląd jest też dla nas ważny i chcemy widzieć nowości na półkach, próbować coraz lepszych kosmetyków, ale są jakieś granice - nie bez względu na to jak powstają.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Są granice. My często o wielu rzeczach nie wiemy, nie zastanawiamy się jakim kosztem powstają pierdołki, które nie są nam niezbędne. A potem robi się głupio... Bo dla nowego tuszu cierpi małpka. Bo ktoś musi niewolniczo pracować na spodnie, za które przepłacamy. Bo rolnicy za swoje produkty dostają grosze, niewspółmierne do wkładu własnego. A wystarczyłoby trochę zainteresowania i odpowiedzialności za siebie nawzajem.
UsuńZgadzam sie z calym postem. Wyglad jest dosc wazny, fajnie jest czuc sie dobrze w swojej skorze,ale czy to akurat jest najwazniejsze? Osobiscie nie jestem tez fanka makijazu, sama na codzien mam minimalny makijaz dla dobrego samopoczucia. A co do testowania na zwierzetach , juz dawno powinni byli tego zaprzestac jak i mnostwo innych rzeczy :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam serdecznie! KLIK
💕
UsuńTwoje wpisy są takie mądre i ciekawe <3
OdpowiedzUsuńDziękuję 💚
UsuńNajbardziej liczy sie to mamy w sercu i w glowie. Miejmy na uwadze to ze karma zawsze wraca :) Bardzo madry post :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniała mi się reklama Rozum i Serce :) fajna była! Właśnie o to chodzi, żeby się jedno z drugim uzupełniało :)
UsuńSzukaj tych płatków... albo niech wszechświat odetnie mi internet, bo nie pójdę dzisiaj spać!
OdpowiedzUsuńZaczytałam się dziś w Twoim blogu i przestać nie mogę!
Poruszyłaś ważny temat. Dziękuję. Tak, bezmyślność i bezrefleksyjność zabija i powoduje cierpienie. Jest tyle alternatyw, by kosmetyki były dobre i bezpieczne, ale linia najmniejszego oporu widać nadal w cenie...:(
UsuńCzęsto przyjmujemy za oczywistość to, że zmiany obejmują kolejne obszary. Segregujemy śmieci w trosce o planetę, więc wydawałoby się że testowania na zwierzętach też już nie ma. A potem spadają łuski z oczu... Dlatego wierzę, że musimy stanowczo zabierać głos, gdy coś nas dotyka.
Usuń