Ile dostaniesz punktów?
Ludzie to jednak serca nie mają... Mój przyjaciel jest w Nowym Jorku. Beze mnie! Wprawdzie pojechał tam służbowo, a ja mam dyżur i od paru godzin grzecznie klikam w CMS, ale mimo wszystko... Smutek, żal, niedowierzanie, lekka zazdrość. Wiecie jak jest. Oczywiście ja to sobie odbiję, jak nie w tym roku, to za osiem. Może do tego czasu Godzilla nie zaatakuje i nie zeżre Wielkiego Jabłka.
Boję się tylko, że im bardziej na coś czekam, tym bardziej okazuje się to nieprzystające do moich wyobrażeń. Niekoniecznie złe, ale po prostu inne. Nowy sezon Stranger Things szału nie robi. Downton Abbey 2, na które się najarałam przeokrutnie też dupy nie urwało. Ładne i nic ponad to. A ja bym tak chciała dotknąć głębi, poczuć emocje, poprzeżywać jeszcze trochę. I w tym miejscu dzięki Bogu za twórców Top Gun. Obu części. Aż mi żal było, gdy się skończyło, że tak zarymuję.
Dziś też mam w planach jakieś małe mordobicie z Tomem Cruisem w roli głównej. Może którąś odsłonę przygód Jacka Reachera? Czasem dopada mnie potrzeba obejrzenia dobrej sensacyjnej historii i nikogo to nie dziwi. Ale kiedy facet przyznaje się do tego, że lubi od czasu do czasu obejrzeć komedię romantyczną, to od razu połowa robi Wooooow!, a druga połowa: Uuuuuugh! Ja jestem w tej pierwszej. Trzeba mieć jaja. Nie dlatego, żebym odmawiała mężczyznom uczuć wyższych i potrzeby czułości. To takie ładne i ogólnoludzkie. Po prostu imponują mi ludzie, którzy żyją w zgodzie ze sobą. Lubi romanse i przyznaje się do tego? 100 punktów dla Gryffindoru! Ogląda po kryjomu, a w towarzystwie gardzi takim kinem? -120, a za pyskowanie kolejne karniaki.
To się w ogóle przekłada na życie. Powiedzieć można wszystko, ale słowa powinny być odbiciem tego, co się dzieje w człowieku.
Ja na przykład nie trawię horrorów. Nie wiem co ludzi w tym kręci i głośno się do tego przyznaję. Nie ogarniam też fascynacji techno i sushi. Wolno mi. Jakoś nie chciałabym udawać, że co piątek robię sobie maraton Krzyku i pogryzam futomaki. Tak samo nie chciałabym udawać, że nie wzruszam się, kiedy Bill Pullman rzuca pierścionek w kierunku Sandry Bullock, a cała rodzina Callaghanów trzyma kciuki za szczęśliwe zakończenie. Przecież to wszystko tworzy mnie. Może nie rdzeń tej machiny, ale wykończenie, nadające niepowtarzalny charakter. Tego właśnie sobie i Wam życzę: spójności w działaniu, myśleniu i czuciu.
***
Czasem na pierwszy rzut oka jesteśmy zwyczajni, ale każdy ma w sobie nieprzebrane bogactwo. Ci z Was, którzy polajkowali fanpage Nika z Miasta Sawy na Facebooku pewnie widzieli już filmik z wyprawy do Wierzbowej świątyni na Żoliborzu. Polecam nadrobić :) Dla tych, którzy nie mają konta w Meta-świecie wrzucam kilka fotek. I pamiętajcie: każdy z nas jest super!
Ja się też wzruszam przy scenach z Billem i Sandrą, w ogóle to uwielbiam go w tym filmie 😁 Nie ma się czego wstydzić, nasze upodobania - o ile nie krzywdzą innych - nie są niczym złym!
OdpowiedzUsuńJa tak samo 😊 idealny film na otulenie się pozytywnymi wibracjami ☺️
UsuńNiektóre są! Np jak ktoś ma wielką zajawkę na trunki wyskokowe 😜 ale na serio, wiele osób nadal nie przyznaje się do tego co lubi, a czego nie, w obawie przed stratą statusu w grupie. Niektórzy dorośli nie wyszło jeszcze z podstawówki i to jest smutne. Jeśli chodzi tylko o hobby to pół biedy, ale ile osób świadomie ucieka od fundamentalnych spraw.
Hejka. Bycie prawdziwym sobą to rzecz trudna. Najgorzej, jak ludzie tak długo okłamują wszystkich w koło, że sami zaczynają w to wierzyć, że właśnie tacy są. Walczmy o swoją indywidualność. Niepowtarzalność jest piękna. Trzymam kciuki za bloga. Będę wierną obseratorką i komentatorką
OdpowiedzUsuńSuper 💚
UsuńTak sobie myślę, że rzeczy ważne nigdy nie są łatwe. Ale to prawda, najgorzej jest uwierzyć, że maska to prawdziwa twarz. Pisałam kiedyś o tym 😉 https://nikazmiastasawy.blogspot.com/2021/03/kompania-maske-woz.html?m=1
Jak to się można ujawnić w tych komentarzach, bo nie być anonimową. MK
OdpowiedzUsuńBlogger działa w konfiguracji z kontem Google - wystarczy konto na gmailu
UsuńA ja wychowałam się na horrorach i uwielbiam dreszczyk emocji towarzyszący tego typu filmom.
OdpowiedzUsuńMnie wystarcza ten z thrillerów, przy horrorach jest zbyt strasznie 😉
UsuńPewnie, że warto pamiętać o tym, że każdy z nas jest super!
OdpowiedzUsuń👍👍👍
Usuńja wychowałam się na horrorach filmom. pamiętam jak z bratem pod poduszkę się chowaliśmy w dziecinstwie
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie moje klimaty :D
UsuńFakt potrzeba odwagi by będąc meżczyzną przyznać się do tego co sie lubi mimo wszystko ok.
OdpowiedzUsuńNo bez przesady, raczej faceci nie mają z tym problemu ;) chyba, że to coś wybitnie "niemęskiego", jak romanse czy dzierganie. Dlatego ci, którzy nie wstydzą się przyznać, że to lubią mają u mnie takiego wielkiego plusa :)
UsuńPlanuję obejrzeć nowy Top Gun - jestem bardzo ciekawa jak wypadła ta kontynuacja.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest ekstra :)
UsuńWłaśnie wywrócimy z mężem z Top Gun, fajnie było wrócić do tych emocji z przed lat.
OdpowiedzUsuńMnie też się bardzo podobało. Jeden z lepszych filmów sensacyjnych ostatnich lat :)
UsuńMasz rację, najważniejsze to żyć w zgodzie ze sobą i nie wstydzić się wypowiedzieć swojego zdania.
OdpowiedzUsuńTak się zdecydowanie lepiej żyje - lżej, pełniej i spokojniej :)
Usuńa ja sushi uwielbiam, a horrorów nie znoszę ;D filmy romantyczne, szczęśliwe zakończenia, to mogę oglądać :D
OdpowiedzUsuńTylko ostatnio nie ma zbyt wielu nowych fajnych komedii - przeważnie to film na 1 raz, maksymalnie 2, a starocie można oglądać w nieskończoność. Nie wiem czy się fabuła ograła, czy co?
UsuńA ja obejrzalam w niedzielę Legendę z Tomem, kiedy był jeszcze młody i miał krzywe zęby. Urocze;) A w temacie, to popieram, co napisalaś, najważniejsze, to być sobą. Ps. Też nie lubię horrorów.
OdpowiedzUsuńNie lubisz horrorów, lubisz Tomcia - nic dziwnego, że się dogadujemy :D Swoją drogą jak oni kręcą te filmy, że Cruise wydaje się być wysoki? O.O
UsuńUwielbiam to drzewo! Witraż wkomponowany, jakby wyrósł z pomocą sił samej natury.
OdpowiedzUsuńByć sobą, nie udawać. Z odwagą iść własną drogą bez konieczności tłumaczenia się czy wpasowywania w cudze sztywne ramy tego co wypada lub nie.
Mnie też zaczarowała ta wierzba - odrobina bajki w rzeczywistym świecie ;) I właśnie czegoś takiego każdy z nas potrzebuje żeby nie zdziadzieć :P
Usuń