Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2024

Ludzie bezdomni

Obraz
Zima to ciężka pora roku. Chłód przenika kości, wdziera się do gardła. Ludzie, zakutani w grube kurtki i płaszcze, przemykają szybko, by jak najkrócej wystawiać się na działanie mrozu. Gdy opada grudniowa euforia związana z pierwszym śniegiem, iluminacją miast i oczekiwaniem na Boże Narodzenie zderzamy się z ciemnością i chłodem pierwszych tygodni roku. Niby już każdy dzień jest odrobinę dłuższy, a jednocześnie jest tak daleko do wiosny. Nie widać jeszcze przebiśniegów, nie przyleciały dzikie gęsi. Widać za to ludzi bezdomnych. *** Ostatnio przeżyłam kilka sytuacji, które mocno mnie dotknęły. Przeżyłam to zresztą za duże słowo – one gdzieś zahaczyły o moją świadomość, a jednocześnie wbiły się w mózg i domagają się uwagi. Tak jak ludzie bezdomni – oni też nie są nachalni ze swoją obecnością. Gdy idę do pracy bardzo wcześnie, widzę ich śpiących na ławkach, w progu teatru, pod ścianą w przejściu metra. Wystarczy jednak, że idę do pracy pół godziny, czy godzinę później – już nie