Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2022

Kura

Obraz
 Od ostatniego wpisu minął miesiąc, a ja zmieniłam się w kobietę-kurę. Wiem, kobieta-kot to o wiele seksowniejsza wersja, ale rzeczywistość jest nieubłagana. Nie chodzi o kurę domową z piosenki Marii Peszek, ale o... odlot. Tak, tak, zaczynam latać. Może podfruwać. W każdym razie nie człapię dostojnie ze wzrokiem utkwionym w glebie, ale co jakiś czas prostuję skrzydła, macham nimi, jak szalona, a potem z wielką gracją osiągam zawrotny pułap kurnika. Wszystko zaczęło się od imprezy z okazji Halloween. Moja przyjaciółka zorganizowała przebieraną imprezę, na której wystąpiłam w roli czarownicy. Pełna profeska: spiczasty kapelusz, różdżka, zmywalne tatuaże z fazami księżyca. Nawet sztuczne rzęsy sobie przylepiłam, by nadać spojrzeniu głębi. Mówię wam, Aquaman by się mógł utopić.  Na szczęście nie było go, impreza odbyła się bez zgonów (hłe, hłe), a przy tych ilościach Krwawej Mary, jakie poszły uważam to za sukces. Tak się jednak złożyło, że jednym z gości był facet z bardzo ładnymi biceps