Lubię być boska

Mam koleżankę, która jest dobrą wróżką. Nie ma wprawdzie skrzydełek, ale często nosi kok, jak Dzwoneczek. Moim zdaniem to się liczy :)

Jednak o wiele ważniejsze jest to, że non stop czaruje. 

Jesteś boska!

Jesteś fantastyczny!

Genialnie to zrobiliście, bez was by się nie udało.

Czy to nie magia? Wystarczy kilka słów, a świat od razu staje się bardziej przyjaznym miejscem. To już nie jest jakaś tam kula, dryfująca w zimnym, ciemnym kosmosie – to dom pełen uśmiechu. 

***

Uwielbiam siłę sprawczą słów. Można nimi kształtować rzeczywistość, wywoływać uśmiech, przekazywać wiedzę. Niektórzy jednak zapominają, że słowa to też odpowiedzialność. I owszem, w pewnym stopniu ponosimy odpowiedzialność za to, jak inni nas zrozumieją. 

Utarł się pogląd, że „To co mówię to mówię, a jak ty to rozumiesz to twoja sprawa”. No nie do końca. Wyobraź sobie I klasę podstawówki. Będzie mowa o ekologii, o tym, że drzewa są potrzebne. To co: wykład fachowy z wyjaśnieniem zagadki fotosyntezy, a przy okazji jakaś maleńka dygresyjka o stałej Plancka? A może tak na spokojnie: że rośliny produkują tlen; że tlenu nie widzimy gołym okiem, ale nim oddychamy; że trzeba dbać o przyrodę, bo bez niej nie damy rady przeżyć? 

Tak samo jest w dorosłym świecie. Można mówić w taki sposób, że obie strony będą jeszcze głupsze niż przed rozmową. Można kogoś zniszczyć w trzech zdaniach. Ale można też uskrzydlić. Wytłumaczyć problem, pogadać o uczuciach, wymienić myśli.

Dużo zależy od naszej intencji, ale też od wrażliwości i uważności na drugą osobę. Jakie to jest ważne, żeby w dialogu pozostawić trochę przestrzeni na dopytanie, na wątpliwości. 

Słowa naprawdę mają wielką moc.

Zobaczcie jak to jest ze zwierzakami: gdy właściciele ciumkają nam nimi, mówią: „dobry piesek”, albo „kiciusiu, mój śliczny”, to te psy i koty faktycznie są szczęśliwe. Mają uśmiechnięte pyski, luz w ciele, są grzeczniejsze. Natomiast, gdy słyszą ciągle: „zły pies” albo „wstrętny kocur” zaczynają do tego miana dorastać.

Tak samo jest z ludźmi. Gdy podkopujemy wiarę w czyjeś zdolności i siły, to tak jakbyśmy wyrywali ptakom pióra i dziwili się, że nie latają. Czasem robi się to „w dobrej wierze”: żeby sodówka nie uderzyła, żeby się „nie cieszył zawczasu, bo jak nie wyjdzie to zaboli”. A tym samym dajemy sygnał, że właściwie to sorki, ale w ciebie nie wierzę.

Ciężko później jest wyjść z takiego dołka, ale jeśli w nim siedzicie, to nie jest to niemożliwe. Owszem, trochę czasu to zajmie, ale czyjeś zdanie nie musi nikogo definiować. 

***

Byłam kiedyś w domu, który cały był obklejony karteczkami pełnymi afirmacji i budujących sentencji. Afirmacja polega na powtarzaniu do znudzenia pozytywnych twierdzeń na temat własnej osoby, żeby doprowadzić do identyfikacji z ich treścią. No, ale ile razy człowiek sam z siebie powie sobie, że jest ósmym cudem świata? Jak się mocno spręży, to może ze dwa. Ale jak ma na lustrze karteczkę z napisem: „Mój uśmiech rozświetla dzień” albo: „Mam siłę, by zmienić swoje życie”, to chcąc nie chcąc ją przeczyta.

Ja sobie powinnam przy zegarze nakleić coś w stylu: „Zawsze jestem na czas”. Po prostu inni przychodzą za wcześnie :P 

***

Słowa mają moc. Niezależnie od tego czy wypowiadasz je do innych, czy do samego siebie.

Spróbujmy ograniczyć ilość tych niezdatnych do przełknięcia. Mówmy sobie miłe rzeczy, doceniajmy się wzajemnie. Fajnie jest usłyszeć, że masz ładny sweter i robisz świetną kawę. Że jesteś mądrym człowiekiem. Że bez ciebie nie jest już tak fajnie.

Ja bardzo lubię być boska :)

Wy też spróbujcie - to uskrzydla!

Fot. Elena Mozhvilo / Unsplash







Komentarze

  1. ostatnio usłyszałam parę takich magicznych słów, było super ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 💚 fajne czary, prawda? I dostępne dla każdego, bez świadectwa z Hogwartu 😉

      Usuń
  2. Słowa mają wielką moc i warto o tym przez cały czas pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje posty to jedno z lepszych moich odkryć w tym roku... a w sumie to Twoich, bo to Ty pierwsza znalazłaś mnie :)
    jak czytałam o tym zwracaniu się do zwierząt... mój kot zatem jest aniołem w skórze diabła bo raz mu mówię, że jest najcudowniejszym kotkiem świata, a za chwile, że to potwór xDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, rozumiem Cię doskonale, ja z moim kotem miałam identycznie🤣 Ogromnie mi miło, że lubisz tu wpadać, ale wierzę, że spotka Cię o wiele więcej miłych rzeczy w tym roku niż parę postów - hej, dopiero minęło 5 miesięcy! Kto wie, ile dobrego jeszcze się wydarzy? 🥰

      Usuń
  4. Podpisuję się pod tym obiema rękami, a nawet rękoma. Tak, miejmy dla siebie i innych dobre słowo:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tymy rencamy 😁 A na serio, cieszę się, że też tak uważasz. Im nas więcej, tym lepiej 😉

      Usuń
  5. Ja powinnam mieć wszędzie karteczki "Nie marz, tylko działaj!" "Rusz się!" "Zrób wreszcie to, o czym tylko gadasz!" Plus motywacje kopniaki. Może to pomoże mi zostać sławną przed śmiercią ;)

    Słowa mają moc, to prawda. Takie oczywiste, a jednak niektórzy o tym zapominają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie, bo to nie byłaby afirmacja, tylko tryb kapo😜 Musiałabyś mieć takie miłe: "Wprowadzam marzenia w czyn" albo "Spełnia się to czego pragnę" 😉 Jest świetna książka pt.: "Czuła przewodniczka" i takie "Rusz się" ("Umaluj się", "Nie garb się", "Weź się w garść" itp.) to syczenie Królowej Śniegu. Serio, świetna książka, polecam wszystkim 😉

      Usuń
  6. Słowa mają magiczną moc, faktycznie warto częściej z tego korzystać. Dzięki, zainspirowałaś mnie,żeby częściej mówić moim dzieciom takie budujące rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się! Fajnie jest dokładać takie cegiełki - każdy po trochu i świat robi się lepszy :)

      Usuń
  7. Bardzo fajny tekst, zgadzam się z postawionymi tezami 😊 słowa zdecydowanie mają moc! 😊 I pisze to dzisiaj w koszulce z Dzwoneczkiem 😁

    OdpowiedzUsuń
  8. To magia prowadzi nas do celu przez mgłę rzeczywistości, szukamy aż znajdziemy gdziekolwiek jest. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poetycko :) ale coś w tym jest: niby rzeczywistość jako taka, powinna być jasna i klarowna, a czasem biegamy, jak dzieci we mgle.

      Usuń
  9. To prawda, słowa są magiczne i czynią cuda. Mogą unieść drugą osobę nad ziemię i to bez skrzydeł. Szkoda, że częściej używamy mam wrażenie tych negatywnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może używamy i jednych i drugich, ale zbyt mocno skupiamy się na negatywach? Łatwiej jest wierzyć w złe rzeczy niż dobre. A jednak to te dobre dają siłę do życia.

      Usuń
  10. Pięknie napisane. Zgadzam się, że czyjeś zdanie nie powinno nikogo definiować.
    Ciekawy przykład z porównaniem jak ludzie zwracają się do zwierząt, a jak do siebie.
    Z całą pewnością powinno dać to innym do myślenia. Słowa mają dużą moc i czasami lepiej mówić miłe rzeczy niż bez przerwy ciągle kogoś krytykować :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Fajnie, że zauważyłaś te zwierzaki, ale serio coś w tym jest :)

      Usuń
  11. Chyba muszę takie karteczki sobie przywiesić w pokoju. Może to mi pomoże na mój wieczny brak poczucia własnej wartości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może pomogą, mam taką nadzieję :) mi kiedyś pomógł głupi psychotest z gazety: taki, że jak masz niebieskie oczy to coś, a jak odstające uszy to coś innego i ogólnie wyszedł całkiem fajny obrazek. Jak coś jest głupie i działa... ;) A na serio, każdy z nas ma i wady i zalety, a zalet zwykle jest o wiele, wiele więcej. Tylko za mocno skupiamy się na minusach, żeby to dostrzec. Trzymam kciuki, żebyś zauważyła więcej plusów 🤞

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Okrutnik

Ramen z przypałem

Boski pierwiastek