Słodko

Moja koleżanka zażywa relaksu gapiąc się na deszcz. O czwartej rano. Szczerze podziwiam, bo ja o tej porze wyciskam soki z resztek snu. Te ostatnie minutki regeneracji, bo zanim się człowiek rozbudzi, umyje, ubierze i dojedzie do firmy, to już się zdąży zmęczyć. Dziś jednak mieliśmy w pracy mały przerywnik - tak to jest, gdy następuje zmiana dynastii. Umarł król, niech żyje król! Albo królowa.

***
Szefowie mogą być różni: kompetentni i nie, bardziej reprezentacyjni i mniej, ogarniający rzeczywistość i całkowicie odrealnieni. Po prostu, jak to ludzie. Idealny szef to lider, do którego idzie się po rozwiązanie problemu. Człowiek, który własną piersią będzie bronił podwładnych, albo chociaż walczył o podwyżki. A w praktyce często jest tak, że praca idzie najlepiej, kiedy szefowie trzymają się z daleka i nie wywracają planu do góry nogami tuż przed fajrantem.
Szefem się tylko bywa, człowiekiem się jest. A przynajmniej powinno się o tym pamiętać. Przykre jest tylko to, że niewiele znam osób, których władza nie zdeprawowała. Niektórzy stawali się żywą wersją dr Jekylla i Mr. Hyde'a. Oczywiście nie wszyscy. Mam tylko wrażenie, że szlachetne jednostki w momentach próby rozwijają się i zaczynają lśnić, a z tych mniej szlachetnych po prostu odpada pazłotko. 

***
Najbardziej przerażają mnie dwa typy władzy zwierzchniej: niewierzący w życie pozapracowe i ci, którzy im mniej wiedzą, tym głośniej krzyczą. Nie wiem, którzy są gorsi. W obu przypadkach człowiek ma po kontakcie z nimi nerwy rozdygotane, niczym nóżki na weselu. Chyba, że pisanie do podwładnych o 23.20 jest normalne? Czasem mam wrażenie, że przeoczyliśmy jakiś zjazd i podążamy autostradą szaleństwa.

***
Ale ponieważ ludzi podobno poznaje się po tym jak kończą, a nie zaczynają, to u nas było słodko. Ciasteczko?

Fot. Luisana Zerpa /Unsplash



Komentarze

  1. Ostatnio Twoje posty czytam jak swoje życie. Bez kitu xD
    A jak ma się te dwa typy równocześnie? Dyrektor każący chodzić do pracy 12h dziennie, nie daj Boże jeszcze w sobotę i odwiedza firmę o 3 nad ranem by sprawdzić, czy pracownicy pracują? A kamery zamontowane dla bezpieczeństw wykorzystywane są do robienia pracownikom zdjęć, jak stoją i rozmawiają z innymi, co jest dowodem na nie pracowanie czyli naganę, za którą nie dostanie się nagrody za absencję na koniec roku :D
    Dobrze napisane, że szefem się bywa, a człowiekiem sie jest. Niektórzy są cyborgami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet cyborgi są bardziej ludzkie. Wiem, bo czytam "Cinder" 😉 A na serio to jakiś obłęd. Nie macie rady nadzorczej, związków zawodowych, adresu do Inspekcji Pracy? Wiem, ludzie nie chcą iść na wojnę. A bez wojny tyran rośnie w siłę. Błędne koło...

      Usuń
  2. Wstawać o czwartej rano wrr no jestem rannym ptaszkiem, ale nie aż takim.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ostatnio wstaję około 5-6, ponieważ jest jasno, ale wiem, że lepiej się czuję, kiedy obudzę sie około 7.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam. Mój zegar biologiczny jest nastawiony na południe, ale budzik uparcie nie chce się do tego stosować ;)

      Usuń
  4. Różnie to z pracą i tymi szefami bywa. Wiele zależy od profesji i podejścia do tematu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak z każdym człowiekiem - jedni fajni, inni mniej. Oby tych fajnych było więcej ;)

      Usuń
  5. Wszystko prawda, o mojej szefowej zmilczę, staram się być na dystans, chociaż kiedyś byłyśmy bliżej, ale stanowisko zmienia ludzi...a może to ja się zmieniłam?
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba każdy się zmienia - czas jednak uwypukla niektóre cechy: u jednych wady, u innych zalety. Ale władza potrafi zdeprawować i to jest bardzo smutne.

      Usuń
  6. .. świetny post.. jakże to oczywiste i prawdziwe słowa, bo szefem się bywa, a człowiekiem sie jest..
    ..a władza niestety uderza do głowy i w mózgach robi tornado, przykre to niestety i smutne..
    ..abstrahując od wszystkiego, przyjemnie jest do porannej kawusi zjeść coś słodkiego ;)

    - pozdrawiam ciepło, życzę uroczych chwil każdego dnia ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, do porannej dolewam odrobinę siły do życia - jakoś lepiej się chodzi 😜 Nie ma co koncentrować się za długo na negatywach, życie ma dużo więcej do zaoferowania 😊 Też życzę Ci wszystkiego co najlepsze 😊

      Usuń
  7. Szef to też człowiek i nigdy nie wiemy na kogo trafimy ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby na te lepsze czekoladki w bombonierce życia 😁

      Usuń
  8. Nie wyobrażam sobie wstawać o czwartej nad ranem xD
    Szefowie są różni, ale najgorzej jak zaczynają się wywyższać.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma reguły. Świetnych szefów też miałam 😉

      Usuń
  9. Na wspomnienie mojej byłej szefowej wciąż nam ciarki i gorzkie uczucie upodlenia!!! Szczęściem to już przeszłość!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Dziś nie pada 😂!!!

      Usuń
    2. Bo zło należy zdecydowanie tępić i uciekać od toksycznych ludzi! Dobrze, że to już za tobą 😊
      U mnie też nie pada❤

      Usuń
  10. Aj, u mnie tez jeden szef jest inny, drugi jeszcze gorszy... przepiekna pleta zakonczylas tego posta ;) powinnismy wszyscy wziac sobie to do serca ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest taka teoria, że jak jest kiepsko, to potem może być tylko lepiej😉 oby kolejny szef był już fajny. A może sama sobie będziesz sterem? Kto wie😊

      Usuń
  11. Władza pokazuje prawdziwe oblicze człowieka, znam osobę, która wydawała się być fajna, dopóki nie dostała kierowniczego stanowiska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też... i to strasznie przykre kiedy widzi się zmianę na niekorzyść.

      Usuń
  12. Tak, poczucie władzy często pokazuje kto jakim jest. Ile człowieczeństwa w człowieku. Pisanie o 23 do podwładnych?! hm... maila można wysłać - podwładny decyduje kiedy go odczyta, pod warunkiem, że nie jest egzekwowany czas odczytu maila służbowego w nie-służbowym czasie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem czas niesłyżbowy to pojęcie bardzo względne. No, ale różnie bywa ;)

      Usuń
  13. Nie spotkalam jeszcze takiego.pracodawcy co by dbal o.podwladnych.stawal.za.nimi murem. Mam wrazenie.ze tacy istnieja tylko w bajkach. Wymagaja od nas gotowosci, dyspozycyjnosci.najlepiej 12 h na dobe ale o podwyzkach nie chca slyszec. Tak jest najczesciej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam szczęście pracować ze świetnymi ludźmi. Byli lepsi, gorsi, ale byli też tacy, którzy zasługują na miano lidera w każdym calu. Czyli wcale nie takie mityczne z nich stworzenia :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Okrutnik

Ramen z przypałem

Bezdzietne lambadziary kontrakują