Girls just wanna have fun

Zrobiłyśmy się na księżniczki :) Ale w końcu wieczór panieński nie zdarza się co piątek.

Bardzo lubię historie o miłości. Powinniście teraz zakrzyknąć gremialnie: No co ty, Nika! Nigdy nie dawałaś żadnych sygnałów! Wiem - totalna enigma, ale prawdy nie oszukasz. Ubóstwiam love story. Od tych pierwszych spojrzeń i nieśmiałych muśnięć dłoni, przez opowieści o pierścionku idealnym, weselny klimat, aż po długo i szczęśliwie. A czy może być lepszy powód do imprezy niż komisyjne zezwolenie na zmianę stanu cywilnego? Serio. Nawet certyfikat miałyśmy. I koronę. I morze prosecco. Od rana miałam też tupot białych mew, ale zdecydowanie było warto.

To takie miłe kiedy ludzie spotykają się, by świętować wiarę w to, że miłość jest w stanie przezwyciężyć każdą trudność. Każda z nas jest na innym etapie życia: na imprezie bawiła się rozwódka, wdowa, mężatka, panna. Dziewczyna, która niedawno zaczęła wspólną drogę z ukochanym facetem i ta, która świętuje w tym roku okrągłą rocznicę ślubu. Kobiety, które wierzą w miłość, nawet wtedy, kiedy tej miłości nie ma. A jednak jest w nas głęboka potrzeba kochania i bycia kochaną. 

Tak sobie myślę, że to jest jedno z najgłębszych ludzkich pragnień. Nawet jeśli dobrze jest nam w pojedynkę, to i tak potrzebujemy bliskości innych ludzi. Mówią, że rodziny się nie wybiera, ale ja w to nie wierzę. Przyjaciele to właśnie taka rodzina z wyboru. Ludzie, których spotyka się przypadkiem na którymś zakręcie, a potem idzie razem ramię w ramię. 

Właśnie po to są: żeby jechać po babeczki ozdobione serduszkami i po to, żeby przekopywać Internet w poszukiwaniu idealnych ofert pracy. Żeby wspólnie oglądać tapety i przejmować się problemami zdrowotnymi kota. Żeby słuchać historii, których nie opowiada się niewtajemniczonym. Żeby być. Wtedy życie jest nie tylko prostsze. Przede wszystkim jest radośniejsze. 

Mówią, że najważniejsza w życiu jest miłość, ale odrobina czekolady od czasu do czasu też się sprawdza. A jak do tego jest jeszcze wino, śmiech, tańce do hitów sprzed lat i pogaduchy to wieczór staje się po prostu idealny. Bo wiecie... girls just wanna have fun ;)

Fot. Michale Discenza / Unsplash


Komentarze

  1. Stara jestem, bo za moich czasów tego nie było, a szkoda, moja synowa za to bywała i dobrze się bawiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazja żeby zrobić babski wieczór zawsze się znajdzie ;)

      Usuń
  2. Stare kawałki, dobre towarzystwo i czekolada. Czegóż chcieć więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wieczór panieński to na pewno kolejna świetna okazja do miłego spędzenia czasu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Najważniejsze jednak, żeby zacząć od miłości do siebie, bo z tym często mamy problem największy. A jak już zakochamy się w sobie i zatroszczymy się o siebie, to reszta będzie łatwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie masz rację. Mnóstwo ludzi ma problem z samoakceptacją. A jednak od miłości i szacunku do siebie zaczyna się cała reszta👍

      Usuń
  5. Ja w tym roku byłam dwa razy na na panieńskim. Uwielbiam ten klimat wieczoru panieńskiego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ mi włączyłaś tę piosenkę w głowie! Teraz muszę jej słuchać, bo nie wyjdzie :)

    Byłam tylko na jednym wieczorze panieńskim i było świetnie. Ale sama nie robiłam i nie żałuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, DJ Nika poleca :D Uwielbiam te stare piosenki, zapadają mi znacznie bardziej niż najnowsze hity :)

      Usuń
  7. chodze na wieczory panienskie :D miła zabawa! jeszcze fajniej jest jak idzie sie na wiweczor panienski kolezanki ze szkoły i mozna z innymi dziewczynami powspominac "stare czasy" poopowiadac o dawnych milosciach itd :) super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, spotkania z ludźmi, których się znało w "innym życiu" mają niepodrabialny klimat :) Aż bym poszła na taką imprezkę :)

      Usuń
  8. W takim razie polecam film "Ostra noc" z 2017 roku ze Scarlett Johansson w roli głównej. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miewam takie momenty, że serio mam dość wszystkich i wszystkiego, a czasem aż mnie nosi, żeby być po prostu przytuloną i żeby cała reszta świata poszła się... bawić gdzieś indziej beze mnie.
    Ja akurat mam pecha w przyjaźni. Bo sobie ubzdurałam, że chce przyjaźń filmową, gdzie jak dzieje się źle to ta druga rzuca wszystko i leci do mnie na złamanie karku, ale powiedzmy sobie szczerze... raczej takiej przyjaźni się nie znajdzie. Chociaż pomarzyć dobra rzecz :) i nikt mnie za to do pierdla nie wstawi ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorszy moment to ludzka rzecz. Nawalający przyjaciel też - bo i my nie jesteśmy idealni. A to człowiek myśli o czym innym i nie może się skupić, a to nie wyłapie sygnałów, a to zrozumie na opak i ... chrzani. Ale warto walczyć o przyjaźń. Nie z każdym człowiekiem, to prawda. Ale tak ogólnie to warto.
      A z doświadczenie powiem ci, że to o czym marzymy, nie zawsze jest tym czego potrzebujemy - i dla mnie to była jedna z cenniejszych życiowych lekcji.

      Usuń
  10. Zgadzam się z tym, że przyjaciele to trochę taka rodzina z własnego wyboru :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie ma to jak wieczór z przyjaciółką!

    OdpowiedzUsuń
  12. Też lubię historie miłosne... o ile nie są przesłodzone ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, czasem to życie funduje kilogramy cukru :) dla mnie może być słodko :)

      Usuń
  13. Można Wam pozazdrościć świetnej zabawy, można taka zorganizować nie tylko jak wieczór panieński. Uwielbiam kobiece spotkania i tego mi bardzo brakuje.
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,zupełnie inną energia jest na imprezach mieszanych, a inna na takich w gronie kobiet. Uwielbiam jedne i drugie, ale zupełnie inne baterie się przy nich ładują :) no i nikt tak nie docenia ładnych muffinek, jak kobiety ;)

      Usuń
  14. Oj te szalone wieczory panieńskie. Szkoda, że moje przyjaciólki juz po ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, a może "spotkanie w rocznicę pamiętnego panieńskiego"? 😉😇

      Usuń
  15. Dokładnie... przyjaciele to rodzina z wyboru i warto pielęgnować prawdziwe przyjaźnie.
    Tak sobie wyszukuję w pamięci wieczory panieńskie, w których uczestniczyłam i ... to był tylko jeden wieczór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie do tej pory też - chociaż sporo ślubów już było ;) ale, jak wyżej napisała Cela, okazja do babskiego wieczoru zawsze się znajdzie ;)

      Usuń
  16. Dobrze jest mieć takie przyjaciółki na dobre i złe. Można powiedzieć, że przyjaźń też jest jakimś rodzajem miłości, dlatego nawet, gdy jesteśmy singielkami, a mamy przyjaciółki, tworzymy swego rodzaju historię miłosną :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się to zawsze kojarzyło ze stadem z "Epoki lodowcowej" 😉

      Usuń
  17. Takie spotkania z pewnością poprawiają nastrój :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Umiarkowanie w jedzeniu człowieka

Oszlifowani

Boski pierwiastek