Urodziny

Wszystkiego najlepszego! Blog kończy dziś rok! Nie wiem nawet, kiedy to wszystko zleciało. 

Pamiętam, jak bardzo się bałam publikując pierwszego posta. Zastanawiałam się, czy znajdzie się ktoś, kto będzie chciał czytać te wypociny. Czy moje pokrętne poczucie humoru nie zderzy się ze ścianą niezrozumienia, a blogerska społeczność nie wskaże mi drzwi. Dziś, po 365 dniach, mogę z dumą powiedzieć, że cieszę się z pokonania tych obaw i spróbowania swoich sił. Nawet w najśmielszych marzeniach nie potrafiłam wyobrazić sobie tego ogromu wsparcia, jakie od Was otrzymuję. Uwielbiam to, że wracacie, że wymieniamy się myślami i że komentarze pod wpisami stają się prawdziwą rozmową, a nie internetowym odpowiednikiem „Tu byłem. Ustka 2005”.

***

Pierwsza rocznica i naszło mnie na wspominki. Sentymentalna się robię. Opowiem Wam więc, jak to było na początku.

Otóż, zawsze lubiłam pisać. Czytać też, gwoli ścisłości. Bycie pisarzem wydawało mi się najwspanialszą rzeczą na świecie. W końcu tworzenie światów, postaci i przekonującej fabuły to prawie, jak magia. Mając więc w głowie zakodowaną przepaść między tym, jak być powinno (nie mniej niż 300 stron), a tym jakie są moje możliwości przerobowe (formy krótkie, acz wzgardzone) nie śmiałam nawet aspirować do tego, by pisać dla ludzi. 

Myśl o blogu wracała do mnie niczym bumerang. W końcu nie trzeba tworzyć tu sążnistych opracowań. A jednak gdzieś w głowie tkwił mocno zaciągnięty hamulec. Czasami jednak wystarczy niepozorny kamyczek, żeby wywołać lawinę.

Mam w pracy fantastycznych ludzi, z którymi można nie tylko dogadać się w kwestiach zawodowych, ale też zjeść lunch i obśmiać różne życiowe absurdy. Pewnego razu przyszedł jednak dzień, kiedy cała paczka rozpierzchła się na urlopy, zwolnienia i wyjścia służbowe, a ja zostałam sama. Prawie. A prawie, robi wielką różnicę.

Musicie też wiedzieć, że był to ten dzień, w którym doszłam do wniosku, że strasznie czepialskie ze mnie babsko. Nie było czasu taczek załadować. Wtedy też okazało się, że nasz osobisty Biurowy Surfer będzie tworzył pisma dla szefa. Co gorsza, przyszedł do mnie na przeszkolenie. A raczej próbował kilka razy, ale najpierw biegłam do działu prawnego z umową, potem z gadżetami dla gości, jeszcze później do informatyków. Wiecie – priorytety. Wreszcie idę. Pełna dobrej woli i z naręczem papieru, niczym gołąb z gałązką oliwną w dziobie. Mówię co i jak, że w kolorze, że oryginał na ładnym papierze, że nie zostawiamy spójników na końcu wersu. Na co rozkoszne chłopię spojrzało na mnie bezradnie i rzekło:

– Ale ja mam, no i co?

„No i gówno”, chciałam powiedzieć, ale tylko pomyślałam, bo jestem dobrze wychowana. No i może, ale tylko może, jednak za bardzo się tych pism czepiam? 

Pewnie tak jest, ale dziewczyny kwiczały ze śmiechu, kiedy zdawałam im relację. A kiedy się uspokoiły po raz kolejny wrócił temat bloga i... oto jestem. Oczywiście z obsuwą, bo jeszcze musiałam sobie trochę to wszystko w głowie pomielić, ale tamten dzień był katalizatorem. 

*** 

W ciągu tego roku napisałam 119 postów, które przeczytało prawie 19 tysięcy osób w 23 krajach świata. To dla mnie niesamowity sukces. Dziękuję, że wracacie, czytacie, komentujecie i posyłacie dalej w świat. Niedługo wrócę z postem "na temat", a nie tylko wybuchem czystej radości. Póki co, świętujemy!

A jeśli macie jakiś wpis, który szczególnie Wam się spodobał, to koniecznie dajcie mi znać :)

Fot. Morgan Lane / Unsplash


Komentarze

  1. To jest piękne uczucie, kiedy po jakimś czasie, okazuje się że nasze marzenie się spełniło 😊 Życzę ci dalszych sukcesów, wspaniałych wyników na blogu, a kto wie, może niedługo będzie można kupić twoją książkę w księgarni? Powodzenia😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że tak będzie! To fajne uczucie, kiedy historia dojrzewa w środku i domaga się opowiedzenia :) I dziękuję!

      Usuń
  2. Wielkie wielkie gratulacje! Pierwszy rok za Tobą, więc życzę Ci wielu kolejnych inspiracji do tworzenia ciekawych treści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Wiolu :) Miałam nadzieję, że wystarczy mi inspiracji na rok, a okazuje się, że dopiero się rozkręcam :D

      Usuń
  3. Blogowanie jest świetne! Inne formy pojawiają się i znikają albo przeobrażają, a blogi wciąż są, istnieją. Może nie działają tak aktywnie jak za czasów blogowni onetowej, ale są. I można na nich poznać naprawdę świetnych ludzi.

    Gratulacje i kolejnych owocnych lat! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - niesamowite osoby tu poznałam i mam nadzieję, że kiedyś uda nam się zobaczyć twarzą w twarz :)

      Usuń
  4. Gratulacje i czekam na kolejne wpisy, zawsze z zainteresowaniem, bo masz dar splatania różnych wątków w dowcipna i spójną treść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Zawsze mnie bardzo cieszy, kiedy widzę znajome nicki. Taki mały sygnał, że to ma sens <3

      Usuń
  5. Wow gratulację :D! Pierwsza rocznica to na prawdę sukces. Życzę wielu kolejnych rocznic :)!

    Zapraszam również do mnie.
    Blog ♥
    Instagram

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja powiem tylko, że cieszę się, że jesteś, bo lubię tu bywać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się cieszę, że jesteś :) I że masz w sobie tyle światła :*

      Usuń
  7. Gratulacje - z powodu pierwszej rocznicy oraz pracowitości - 119 postów w ciągu roku to imponujący wynik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo się rzuciłam jak szczerbaty na suchary, zachłystnięta blogosferą :D

      Usuń
  8. Imponujące dane! Gratuluję sukcesu i powodzenia i wytrwałości w dalszym pisaniu 🎂

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję! Życzę dalszego rozwoju, niewyczerpujących się pomysłów i genialnych tekstów Wszystkiego co najlepsze! 🥂🎂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Nie wiem czy z genialnością się uda, bo to jednak ciężka orka, ale obiecuję, że będę próbować ;)

      Usuń
  10. ja bloguję od 2007 r. łącznie:D także i dla mnie pisanie to coś wspaniałego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow! Niezły staż! Wychodzi na to, że w pewnym momencie to już nie hobby a styl życia (albo uzależnienie... :P)

      Usuń
  11. Gratuluję, cieszę się, że jesteś Niko! 💝 ..mega fajnie, że spełniasz marzenia ;)
    ..życzę Ci Kochana wielu kolejnych lat twórczych..wytrwałości w dalszym tworzeniu świetnych tekstów z humorem! :)
    Ja bloguję od 2005 r. więc jestem już weteranką i lubię sobie pisać ;p

    - ściskam serdecznie , samych dobrych dni i pięknych chwil :* 💝

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, od 2005 to już kawał czasu! To niesamowite, że człowiek pewnego dnia siada z zamysłem napisania paru słów, a nagle orientuje się, że jego pisanie za chwile osiągnie "pełnoletność" ;)

      Usuń
  12. Gratulacje i oby jak najdłużej!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mój niedawno skończył 10 lat :) Życzę Ci wielu lat blogowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i też gratuluję - dekada blogowania robi wrażenie :)

      Usuń
  14. Twój blog jest wyjątkowy w najlepszym znaczeniu tego słowa!!!
    A więc gratuluję Ci tego pierwszego ROCZKU szczerze.
    No i dalszych, udanych lat życzę
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Ogromnie miło mi słyszeć takie rzeczy :)

      Usuń
  15. Gratuluję rocznicy 😊!!! Choć wielkim jest dla mnie zaskoczeniem, że to dopiero roczek. Masz prawdziwy talent do składania słów w piękne i mądre opowieści. Czytam Twoje posty z prawdziwą przyjemnością. Nie raz już
    Twoje słowa poruszyły moją wrażliwą duszę. Pozdrawiam serdecznie 😊!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jak się poruszyły jakieś struny duszy, to tylko po to, by ładnie zagrało ;) Cieszę się, że wracasz <3

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. Nie no, aż tyle to mi się nie uda tego bloga prowadzić - bez szans :P :D

      Usuń
  17. Gratulacje i zycze kolejnych sukcesow blogowych, wspaniale wyniki.
    Ps. Ja wracam tutaj baaardzo chetnie , super czyta sie Twoje wpisy, bardzo czesto daja do myslenia.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Serdecznie gratuluję :) Z przyjemnością czytam Twoje posty, więc pisz jak najwięcej.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochana nigdy się nie bój spełniać marzenia. Naprawdę się cieszę, że odważyłaś się założyć tego bloga. Uważam, że kompletnie nie miałaś się czego bać. Pięknie i mądrze piszesz. Odnalazłam na Twoim blogu cząstkę siebie, Twoje wpisy pozwoliły mi zastanowić się na wieloma rzeczami. Czasem miałam wrażenie, że znajduję tu takie słowa, jakie są mi w danej chwili potrzebne. Dziękuję Ci za to i Wszystkiego Najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! To dużo dla mnie znaczy. Sama uwielbiam znajdować odpowiedzi na nurtujące mnie pytania w nieoczywistych miejscach - w książkach, filmach, muzyce czy plakatach - więc tym bardziej cieszę się, że czasem znajdujesz je tutaj :)

      Usuń
  20. Gratuluję rocznicy i życzę wielu kolejnych popularnych wpisów i pomysłów na nie!

    OdpowiedzUsuń
  21. To dopiero rok? Wow, myślałam, że dłużej! Wszystkiego najlepszego! ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) A czas leci tak szybko, że i ja się zdziwiłam :D

      Usuń
  22. Gratulacje!!! Życzę Ci kolejnych tak owocnych lat i jeszcze więcej odwoedzajacych. Cieszę się że Cie znakazlam bi bardzo podobają miesięcy Twoje wpisy. No jestem jedną z tych ze świata ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się przeogromnie :) Tak jest najfajniej, kiedy ktoś przyjdzie, przeczyta i wraca :)

      Usuń
  23. Niezmiennie i ogromem serdeczności kibicuję Ci Nika!!! Kolejnych jubileuszy!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ja też trzymam kciuki - wiesz za co :D :*

      Usuń
  24. Trochę spóźniona ale życzenia szczere: Wszystkiego Najlepszego z okazji blogowych urodzin.. I gratulację za odwagę a może raczej za przełamanie strachu i przejście przez wirtualne lustro na blogową stronę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podążanie za białym królikiem daje efekty :D Też się cieszę, że odważyłam się spróbować:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wskrzeszeniomat – część pierwsza

Okrutnik

Wskrzeszeniomat – część druga